Udało mi się skończyć piwnicę świątecznego warsztatu Imperatora z poprzedniego posta. Uwielbiam Gwiezdne Wojny, ale jakoś nie ciągnęło mnie do nich w LEGO. Chyba zaczyna się to zmieniać... Miałem mega radochę z budowania Imperialnej części tego MOCa. I zaczynam odczuwać niepokojącą ;) potrzebę wzbogacania swojej kolekcji o coraz to nowsze minifigi z klasycznej trylogii.
Zobaczymy co z tego wyniknie :) Już mam praktycznie gotowe 2 następne MOCe ze Star Wars. Jeszcze potrwa chwilę zanim je przygotuję do prezentacji, więc na razie zapraszam do obejrzenia rozbudowanej wersji warsztatu.
P.S. Gdyby ktoś się zastanawiał to poprzednia wersja (oraz dużo zdjęć tego co wyżej) jest tutaj.
13.11.2016
Mikołaja Kopernika chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Urodzony w 1473 polski astronom, o którym zwykło się mówić, że ...
14.05.2017
Jednodniowy eksperyment z dużą postacią. Blood Orc, czyli Krwawy Ork. Pomysł własny, nie jest wzorowany na żadnym orku. ...
16.07.2019
Ciężko jest złapać czarodzieja. Szczególnie, gdy jest w lewitującej chatce do której prowadzą zawieszone w powietrzu sch...
Naprawdę rewelacyjny pomysł i świetne wykonanie :)
Świetny pomysł i wykonanie! :D
To ujęcie bonusowe jest najlepsze! Można by to obrobić i dać na tapetę lub np. na koszulkę... Serio - serio.
Komentarze